Czym jest pewność siebie, kiedy chodzi o rozmowę kwalifikacyjną — emocją, uczuciem, wrażeniem? A może podejściem lub nastawieniem do samego siebie? Do sytuacji, w jakiej się znalazło?
Cóż, właściwie jest tym wszystkim. Plus, jest również siłą, przekonaniem i źródłem energii w tobie — energii, która pozwala ci osiągać wyznaczone cele.
Dlaczego? Ponieważ aby osiągnąć sukces, choćby w czymś tak z pozoru błahym jak rozmowa rekrutacyjna, potrzebujesz pewności siebie. Napoleon Hill napisał nawet na ten temat cały III tom swojej kultowej serii Prawa Sukcesu.
Zanim powiem, ci JAK osiągnąć niewzruszoną pewność siebie, najpierw …
Skąd się bierze niepewność?
Niepewność bierze się z poczucia niedostosowania do sytuacji: z wrażenia, że nie spełniasz oczekiwań innych ludzi lub nawet swoich własnych.
Obojętnie, w jakiej sytuacji się znajdujesz, zamiast zastanawiać się, czy wszystko idzie dobrze … czy wszystko robisz tak, jak to sobie zamierzyłeś … czy ktoś inny będzie z ciebie dumny, zadowolony … zamiast tego — po prostu bądź i akceptuj wszystko, co przychodzi.
Akceptuj każdą emocję, jaka się pojawia w danej sytuacji. Weźmy strach: jeśli stawisz mu opór … tak szczerze, co osiągniesz w efekcie? Zgadza się, jeszcze większy strach. Gdyby było inaczej, strach nigdy by cię nie paraliżował w gorących sytuacjach. Przecież wystarczy postawić mu opór — a tyle każdy potrafi, lecz nie tędy droga.
Podejdź do sprawy zupełnie inaczej: spróbuj ten strach w 100% zaakceptować — dosłownie go powitać. Powiedz mu „Cześć, dzięki, że jesteś!”, a następnie pozwól mu być: „Proszę, rozgość się”.
Teraz, kiedy nie stawiasz żadnego oporu, zadaj sobie pytanie: „Czy mógłbym dać temu strachowi odejść?”. A ponieważ owszem, mógłbyś — odpowiedz sobie: „Tak, mógłbym”.
W ten sposób dajesz sobie na to przyzwolenie. Następnie, postaw sobie pytanie: „Czy dam temu strachowi odejść?” — i odpowiedz: „Tak, dam!”. I postaw ostatnie pytanie: „A kiedy?” — i odpowiedz: „TERAZ!”.
W ten prosty, banalny wręcz sposób możesz pozbyć się KAŻDEJ niechcianej emocji, która cię paraliżuje — tremy, strachu, żalu, smutku, a eksperymenty wykazały nawet, że i dolegliwości fizycznych jak lekkie bóle głowy czy innych części ciała. Po więcej na ten temat odsyłam cię do techniki handlowo zwanej Metoda Sedony.
OK. Skąd jeszcze bierze się niepewność? Siłą rzeczy, wynika z faktu, że robimy coś po raz pierwszy. Jeśli po raz pierwszy przechodzisz przez rozmowę kwalifikacyjną, nie jesteś pewny siebie, ponieważ nie masz jeszcze doświadczenia — nie wiesz, czy potrafisz to zrobić dobrze, nie masz żadnego wspomnienia, do którego możesz wrócić myślami i upewnić się w przekonaniu, że dasz sobie radę.
Tak jest ze wszystkim: z jazdą na rowerze, pierwszą jazdą samochodem, pierwszym dniem w nowej pracy, na nowym stanowisku.
Jeśli po raz drugi wsiadasz na rower, masz już więcej pewności siebie. Za trzecim razem jeszcze więcej. Za czwartym jeszcze więcej i tak dalej. Wraz z praktyką, jeden mały sukces rodzi drugi większy. W tym czasie wzrasta pewność siebie.
Co więcej, nauka potwierdziła, że nasz mózg i układ nerwowy nie odróżnia doświadczenia rzeczywistego od wyobrażonego. Nasz wewnętrzny automatyczny serwomechanizm zawsze działa i reaguje stosowanie do okoliczności czy sytuacji, a jedynym źródłem informacji na temat tej sytuacji jesteś ty …
Układ nerwowy nie odróżnia
„prawdziwej porażki” od wyimaginowanej
„Jeśli będziesz stale myślał o porażce i wyobrażał ją sobie tak wyraźnie, że stanie się ona całkiem realna dla twojego układu nerwowego, to zaczniesz fizycznie i emocjonalnie reagować jak na prawdziwą porażkę.” — pisze Maxwell Maltz w swojej kultowej Psychocybernetyce.
Kontynuuje —
„Z kolei jeśli będziesz pamiętał o swoim pozytywnym celu, będziesz go sobie wyobrażał i myślał o nim jak o fakcie dokonanym, to uzyskasz poczucie zwycięstwa: nabierzesz pewności siebie, odwagi i wiary, że cokolwiek się zdarzy, będzie dla ciebie dobre.”
Jak więc osiągnąć zwycięską pewność siebie
na rozmowie rekrutacyjnej?
Jak już wiesz, pewność siebie wynika z sukcesu. Nie stworzysz czegoś z niczego — stąd musisz przywołać z pamięci i podtrzymywać poczucie sukcesu. Po prostu przypomnij sobie moment, w którym czułeś się jak prawdziwy zwycięzca. Moment, kiedy byłeś z głową w chmurach … kiedy byłeś dumny z siebie … kiedy czułeś, że możesz …
I tyle. W ten sposób na nowo przywołujesz poczucie sukcesu, a wraz z nim pewność siebie. Oczywiście, jeśli masz poczucie zwycięstwa, to nie oznacza to, że natychmiast osiągniesz sukces. Wielki wynalazca i przemysłowiec Charles Kettering twierdził, że każdy, kto chce zostać naukowcem, musi przetrzymać 99 nieudanych prób na jedną uwieńczoną sukcesem bez żadnego uszczerbku dla samooceny.
Poczucie zwycięstwa i sukcesu, wytworzone dzięki przywołaniu pozytywnych emocjonalnych przeżyć z przeszłości sprawia, że twój wewnętrzny mechanizm samonaprowadzający (podświadomość) jest nastawiony na sukces (osiągnięcie postawionego celu, innymi słowy).
W zasadzie, kiedy się zastanowisz, nic lepszego nie możesz zrobić — i odnosi się to do każdej sytuacji życiowej, nie tylko rozmowy o pracę.
Jeśli za bardzo starasz się być spontaniczny, to przestajesz się spontanicznie zachowywać. Znacznie łatwiej i skuteczniej jest po prostu określić swój cel i „naładować się” dobrym ładunkiem emocjonalnym, który pozostawia cię w lepszym nastroju, większym spokoju i opanowaniu.
Kończąc, oto maksyma słynnych sportowców i atletów, którzy osiągnęli i osiągają największe sukcesy spośród wszystkich …
„Pozwalam sobie na odejście porażek dnia wczorajszego i koncentrowanie się na sukcesach dnia codziennego. Pozwalam sobie również na koncentrowaniu się na swoich sukcesach z przeszłości. Koniec końców, czasami, w niektórych rzeczach, osiągałem zwycięstwo. Teraz wystarczy, że po prostu przywołam pewność siebie z tych momentów na potrzeby obecnych celów i uczynię to nawykiem, zupełnie jak mycie zębów. Jeśli będę się tego trzymał, osiągnę pewność siebie.”
Godząc się na to, pracujesz nie tylko na korzyść swojego życia zawodowego — życia w nowej pracy, w nowym otoczeniu, wśród nowych kolegów i koleżanek.
W ten sposób pracujesz na korzyść swojego życia na wszystkich jego płaszczyznach: kontakty z ludźmi, osiągnięcia sportowe, rozwój osobisty, plus wiele więcej.
Życzę najlepszego,