Rozmowa kwalifikacyjna a mowa ciała – co warto wiedzieć?

Oczywistym jest, że na rozmowie kwalifikacyjnej chcemy wypaść jak najlepiej. Nie zawsze jednak zdajemy sobie sprawę, że na to jak jesteśmy postrzegani ma wpływ nasza mowa ciała. Co o komunikacji niewerbalnej powinien wiedzieć każdy pracownik wybierający się na rozmowę kwalifikacyjną?

Mowa ciała, czyli jak odbiera nas rekruter

Powinniśmy zdawać sobie sprawę, że podczas rozmowy kwalifikacyjnej jesteśmy oceniani na wielu płaszczyznach. Liczą się nie tylko nasze kompetencje zawodowe, ale również sygnały, które często nieświadomie przekazujemy rekruterowi. Z naszej mowy ciała może on wywnioskować, że jesteśmy pewni siebie, zniecierpliwieni, zdenerwowani, itp.

Dzięki nauce kontrolowania mowy ciała możemy sprawić, że osoba prowadząca rekrutację będzie nas odbierała w taki sposób jak byśmy sobie tego życzyli. Pozytywne wrażenie sprawi, że nasze szanse na otrzymanie posady znacznie się zwiększą.

Pamiętajmy, że mowa ciała ma znaczenie zarówno podczas rozmowy stacjonarnej, jak i spotkania online (choć w tym przypadku zakres komunikatów niewerbalnych jakie przekazujemy jest ograniczony).

Zabawa okularami, długopisem, poprawianie krawata

Jeżeli osoba, która przychodzi na rozmowę kwalifikacyjną zaczyna poprawiać krawat, bawić się okularami lub długopisem (lub innymi przedmiotami), daje rekruterowi wyraźny sygnał, że jest zdenerwowana. W takiej sytuacji nasz rozmówca może mieć problem ze skoncentrowaniem się na komunikacie werbalnym. W przypadku, gdy potrzebujemy chwili przerwy w rozmowie, żeby zebrać myśli, a jednocześnie zależy nam, żeby prezentować się profesjonalnie, możemy zdjąć okulary, przetrzeć je ściereczką i założyć je ponownie. W ten sposób, nie będziemy wydawać się zmieszani, a zyskamy kilkanaście sekund na zastanowienie się nad swoją wypowiedzią.

Spoglądanie na podłogę

Osoba, która chce dobrze wypaść na rozmowie kwalifikacyjnej powinna przez cały czas (lub przynajmniej znaczną większość czasu) utrzymywać kontakt wzrokowy z rekruterem. Powinniśmy zdawać sobie sprawę, że patrzenie w ziemię to dla rekrutera sygnał, że chcemy już zakończyć rozmowę (a przecież nie zależy nam na tym). Kiedy patrzymy w oczy osobie prowadzącej rekrutację, sprawiamy wrażenie, że jesteśmy zainteresowani tym co ma nam do powiedzenia i chcemy kontynuować spotkanie. Utrzymywanie kontaktu wzrokowego sprawia, że jesteśmy postrzegani jako osoby przyjazne i kompetentne.

Bujanie się na krześle, zabawa otaczającymi nas przedmiotami

Wielu kandydatów przychodzących na rozmowy kwalifikacyjne ma skłonność do nieświadomego bawienia się otaczającymi ich przedmiotami, czy bujania się na krześle. Z punktu widzenia doświadczonego rekrutera takie zachowanie jest sygnałem, że jesteśmy bardzo zdenerwowani i niepewni siebie. Może on dojść do wniosku, że pytania, które zadaje są dla nas niewygodne. Jeżeli wiemy, że w sytuacjach stresowych mamy skłonność do podobnych zachowań, postarajmy się je opanować. Możemy rozładować stres sięgając po łyk wody lub głęboko oddychając. Jeżeli czujemy taką potrzebę, weźmy do ręki długopis (pamiętajmy jednak, żeby się nim nie bawić).

Zakrywanie palcami ust

Gestem, który nie będzie dobrze widziany na rozmowie o pracę jest zakrywanie ust palcami. Ten wydawałoby się zupełnie niewinny odruch jest dla rekrutera sygnałem, że nie zgadzamy się z jego zdaniem. Może on dojść do wniosku, że staramy się hamować przed autentyczną wypowiedzią. W efekcie będzie zadawał nam dodatkowe pytania, które miałyby potwierdzić jego przypuszczenia. Unikajmy również opierania łokci na stole (takie zachowanie jest uważane za nieeleganckie). Najlepiej jeśli postaramy się trzymać dłonie na kolanach przez całe spotkanie. 

Stukanie w blat biurka

Podczas rozmowy kwalifikacyjnej powinniśmy za wszelką cenę unikać uderzania palcami w blat stołu. Tego typu zachowanie to dla rekrutera znak, że jesteśmy zniecierpliwieni rozmową. Nikt nie lubi czuć się ignorowany, dlatego rekruter prawdopodobnie nie będzie zainteresowany naszą kandydaturą.

Splecenie rąk za głową

Gest, który jest zabroniony na rozmowach o pracę to splatanie rąk za głową. Z jednej strony oznacza ono pewność siebie (co przecież jest pożądane u potencjalnego pracownika), z drugiej jednak sygnalizuje okazywanie przewagi, na co nie powinniśmy sobie pozwalać wobec osoby, od której w danym momencie zależna jest nasza kariera.

Skrzyżowanie dłoni na piersiach lub chowanie rąk za plecami

Kiedy rozmawiamy z rekruterem nie powinniśmy krzyżować rąk na piersiach. Nieodpowiednie jest również chowanie rąk za plecami. Takie gesty sprawiają, że osoba prowadząca rekrutację odnosi wrażenie, że nasze wypowiedzi nie są szczere. W ten sposób z pewnością nie zdobędziemy jej zaufania.

Uważajmy na uścisk dłoni

Mowa ciała to również uścisk dłoni. Jeżeli odbywamy stacjonarną rozmowę o pracę, będziemy musieli uścisnąć dłoń rekrutera przez spotkaniem i po jego zakończeniu. W przypadku gdy nasz uścisk będzie bardzo mocny, osoba prowadząca rekrutację może dojść do wniosku, że mamy kłopoty z panowaniem nad emocjami. Z kolei lekki uścisk dłoni może sprawić, że będziemy odebrani jako osoby mające problemy z podejmowaniem decyzji. Idealny jest energiczny, nie za lekki i niezbyt mocny uścisk – sprawi on, że zostaniemy uznani za osobę zrównoważoną, pozbawioną poważniejszych kompleksów.

Recent Articles

spot_img

Related Stories

Leave A Reply

Please enter your comment!
Please enter your name here

Stay on op - Ge the daily news in your inbox