3 błędy, których lepiej nie popełniać na rozmowie rekrutacyjnej

blank

Każdy, kto szuka pracy, nieraz popełnił błędy na rozmowie rekrutacyjnej… a po jej zakończonej żałował, że nie powiedział tylu mądrych rzeczy, które dopiero teraz — gdy jest już po wszystkim — przychodzą na myśl.

I dobrze. Bo najważniejszą rzeczą, jeśli chodzi o popełniane błędy, to wyciąganie z nich lekcji na teraz i na przyszłość. Dzięki temu nie tylko się rozwijamy, ale i uczymy, aby nie popełniać ich ponownie.

Jeśli szukasz pracy i masz za sobą kilka rozmów, zachęcam, abyś wrócił do nich pamięcią i zrobił własną listę błędów, jakie potrafisz przywołać. Z kolei ja podam ci te popełniane dość często, ale zauważane wyjątkowo rzadko …

BŁĄD #1: Niedostatecznie naturalne wyrażenie własnej osobowości. Ponieważ tak bardzo zależy ci na zwycięstwie, starasz się mówić wszystko perfekcyjnie. Próby kontrolowania każdego zdania zwykle nie dają pożądanego efektu i kończą się frustracją. Zamiast tego, po prostu otwórz usta i zacznij mówić ze swobodą. Jest to tak proste, jak prosto brzmi. W praktyce, im bardziej usiłujesz czegoś dokonać, tym gorzej wychodzi.

Postaw sobie pytanie: wolisz z całych sił pragnąć zaprezentować swoją osobę jak najlepiej… czy zamiast tego po prostu być w danym momencie najlepszym kandydatem, jakim możesz być?

Chęć świadczy o braku. Gdy chcesz być pewien siebie, to dlatego, że nie jesteś pewien siebie — inaczej byś tego nie chciał. Sugeruję, aby dać odejść temu, czego chcesz… i po prostu być tym, kim jesteś. Wiem, brzmi to trochę ezo-pochodnie, ale moje doświadczenie wyraźnie wskazuje, że jeśli dam odejść tej czy tamtej potrzebie, wówczas łatwiej jest ją zrealizować bez żadnego wysiłku.

BŁĄD #2: Brak świadomości języka ciała. Wielu aplikujących ponosi porażki dlatego, że nie porozumieli się niewerbalnie z rekruterem. Same bowiem słowa, bez właściwego tła — adekwatnej ekspresji, wyrazu emocjonalnego, utrudniają komunikację między dwojgiem ludzi.

Sądzisz, że skąd wziął się zwrot „Rozumieć się bez słów”?

BŁĄD #3: Zbyt wczesne pytania o wynagrodzenie. Pytając o swoje honorarium zbyt wcześnie, osłabiasz własne możliwości negocjacyjne. Zanim zaczniesz o tym mówić, upewnij się, że najpierw rekruter zdecyduje, że chce, abyś to ty został zatrudniony. Od momentu, gdy mu na tobie zależy, możesz zacząć negocjacje. Łatwiej będzie mu przystać na twoje warunki.

Psychologia bowiem potwierdza, że umocnienie się w przekonaniu o słuszności podjętej decyzji wynika z naszej wrodzonej, nieświadomej i automatycznej chęci bycia konsekwentnym oraz bycia postrzeganym jako osoba konsekwentna. Kiedy już wybór zostanie dokonany, podjęta decyzja, zajęte określone stanowisko, uruchamia się impuls postępowania zgodnie z tym, w co się zaangażowaliśmy.

Więcej rad, porad i wskazówekJeśli zaczniesz stawiać warunki finansowe, zanim rekruter zdecyduje o twoim losie, wówczas w każdej chwili może sobie ciebie odpuścić, bez wyrzutów sumienia. Jednak po dokonaniu przez niego decyzji, negocjacje są znacznie ułatwione, za sprawą psychologicznej reguły konsekwencji.

Co ciekawe, nawet myśli zwątpienia nie mają tyle mocy, aby spowodować, że człowiek zdecyduje się wycofać ze swojego stanowiska (podjętej decyzji).

Jeśli interesuje cię więcej na ten temat, zachęcam do przeczytania książki Roberta Cialdiniego pt. „Wywieranie wpływu na ludzi”.

W środku znajdziesz inne psychologiczne reguły, których świadomość bardzo ułatwia nie tylko osiąganie celów, takich jak zdobywanie nowej pracy… ale i jest pomocna na każdym innym etapie życia.

Życzę najlepszego,
blank

Wyślij na FB

blank

Recent Articles

spot_img

Related Stories

Leave A Reply

Please enter your comment!
Please enter your name here

Stay on op - Ge the daily news in your inbox